MY - KALISZ POMORSKI - OKOLICE - ŚWIAT
Symbioza lasów i wojska (II)


4.     
Powstanie poligonu.

  Armia w czasie pokoju zawsze postrzegana jest jako za duża i za droga. Rządnych rozstrzygnięcia dylematu wewnętrznego, czy jest ona potrzebna, odsyłam do wniosków z historii. Jak mawiał marszałek Józef Piłsudski: „Armia podczas wojny robi to, czego nauczyła się w czasie pokoju”. Ma ona ustrzec Naród przed największą klęską jaką można sobie wyobrazić – wojną. By mogła sprostać temu zadaniu musi się szkolić. Nieodłącznym elementem szkolenia jest realizm, tj. warunki zbliżone do potencjalnego pola walki. Zapewnić go może wyłącznie poligon wojskowy.

W trakcie szkolenia poligonowego, organizowanego w czasie pokoju, gdzie nie obowiązuje zasada „konieczności wojennej”, cele szkoleniowe są wtórne w stosunku do ochrony dóbr kultury i praw przyrody. Teza ta stawia wysokie wymagania dla administracji wojskowej i leśnej, którym skarb państwa powierzył całe bogactwo przyrodnicze i kulturowe na terenie Poligonu.

 

Wykopaliska archeologiczne w Nowym Łowiczu

 


          Las był zawsze sprzymierzeńcem wojska. Tak było nad jeziorem Trazymeńskim, gdy Hanibal ukrył w zaroślach całą swą armię, by zaskoczyć i zniszczyć przeważające siły Rzymian. Puszcza nad Drawą była świadkiem licznych wojen Piastów o odzyskanie panowania nad Pomorzem Zachodnim, z najsłynniejszą wyprawą Władysława Łokietka w 1326 roku do Dolnej Marchii.

Tu, przez długi okres w połowie XVII wieku, krył się w lasach i organizował podjazdy Stefan Czarniecki. Po jego potyczkach pozostało wiele geograficznych nazw, np. „szwedzkie szańce” i „szwedzkie świerki”. Przez puszczę i w jej bezpośrednim sąsiedztwie przebiegały szlaki Napoleona wiodące go w kierunku Moskwy i liczne trakty przemarszów Prusaków na Wschód i Rosjan na Zachód. W końcowym etapie II wojny światowej kompleksy leśne nad Drawą stały się naturalnym sprzymierzeńcem pośpiesznie organizowanej obrony niemieckiej tuż za rubieżą ryglową po przełamaniu głównej pozycji Wału Pomorskiego. Południowa granica poligonu na kierunku Sulibórz – Jaworze – Prostynia była terenem dużego kontruderzenia wojsk niemieckich w ramach „Operacji Sonnenwende”.

 

Koszary przedwojennego poligonu lotniczego w Bucierzy

 

 

Niemal bezpośrednio po wojnie, na znacznej części puszczy w środkowym biegu Drawy zaczęto tworzyć poligon wojskowy, który mimowolnie przyjął miano drawskiego. Na obszarze należącym do skarbu państwa, zarządzanym przez leśników, pojawił się „drugi gospodarz” jakim jest wojsko. W terenie, w przeważającej części pokrytym lasami, najpierw zaczęło ćwiczyć Wojsko Polskie, a później niemal cała koalicja byłego Układu Warszawskiego. Przed laty walory tego poligonu odkryły wojska NATO. Wszystkim nacjom w trakcie ich szkolenia chodziło o zapewnienie realizmu szkoleniowego, w którym las odgrywał niepoślednią rolę.

 

Śmigłowiec bojowy w akcji

 

 

Nazwa „Poligon Drawski” na trwałe utrwaliła się w zbiorowej świadomości Polaków. To na strzelnicach i placach taktycznych Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych, w trakcie intensywnego doskonalenia kunsztu bojowego, pozostawiło odcisk żołnierskiego buta i wylało hektolitry potu niemało Polaków. W trakcie gier wojennych i ćwiczeń sztabowych swoje aspiracje do lampasów potwierdzało setki przyszłych generałów. Garnizon drawski, choć niewielki w swym etatowej i organizacyjnym kształcie, wielokrotnie stawał w centrum uwagi, gdy na jego obiektach odbywały się wielkie koalicyjne manewry w ramach dawnego Układu Warszawskiego, a później sojuszniczego Paktu Północnoatlantyckiego.

 Poligon Drawski od swojego powstania był świadkiem przeobrażania się Polskich Sił Zbrojnych w nowoczesną armię na miarę zagrożeń i wyzwań wynikających z ówczesnych doktryn oraz możliwości finansowych państwa. To na jego strzelnicach i pasach taktycznych „szara” piechota przeobraziła się w wojska zmechanizowane. Tu swojego kresu dożywały czołgi z okresu drugiej wojny światowej, a narodziły się czołgi pływające i duma polskiej broni pancernej - „Twardy”.

Góra Hetmańska była świadkiem przeistaczania się artylerii ciągnionej w samobieżną, a później w rakietową. Pod presją czasu zwykli chemicy stali się formacją obrony przed bronią masowego rażenia a lotnictwo z typowego bombowego i myśliwskiego stało się nowoczesnym rodzajem sił zbrojnych. Tu swoje etapy powstawania przechodził nowy rodzaj sił zbrojnych - Wojska Specjalne - oraz lotnictwo wojsk lądowych, których zaczątek stanowiły wojska aeromobilne. Na obiektach szkoleniowych Poligonu Drawskiego zgrywały się pododdziały udające się na misje pokojowe na wszystkich kontynentach. Współczesny Poligon identyfikuje nasz region i Drawsko Pomorskie nie tylko w Polsce, ale i w świecie.

 

Odprawa kadry dowódczej na poligonie

 

 

             Komendę Poligonu Artyleryjskiego jako jednostkę zabezpieczenia szkolenia, powołano rozkazem Dowódcy Okręgu Wojskowego II z dnia 3 lutego 1946 roku w przedwojennym majątku ziemskim Jeleń pod Szczecinkiem. Jej pierwotnym miejscem funkcjonowania miał być poniemiecki poligon w Bornem Sulinowie. Zajęcie tego garnizonu przez Armię Radziecką zniweczyło realizację tego zamiaru. Dlatego Dowódca Okręgu Wojskowego II rozkazem nr 0499 z dnia 12 stycznia 1949 roku, przeniósł komendę poligonu do Oleszna.

                Już w maju tego roku zainaugurowano tu letni obóz szkoleniowy dla pododdziałów artylerii okręgowej i 12 Dywizji Zmechanizowanej ze Szczecina. Zgodnie z zarządzeniem Szefa Sztabu Generalnego WP Nr 061 z 6 kwietnia 1954 roku, zmieniono etat i nazwę jednostki na II Okręgowy Poligon Artylerii. Kolejna zmiana nazwy nastąpiła już 10 kwietnia 1957 roku, gdy rozkazem nr 027 Ministra Obrony Narodowej przeformowano poligon artyleryjski na Centralny Obóz Ćwiczeń. Obecną nazwę – Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych – Poligon otrzymał wraz z nowym etatem 1 stycznia 1962 roku. W całym kraju utrwaliła się już w tym czasie potoczna nazwa „Poligon Drawski”. Od tego też momentu stał się on największym placem ćwiczeń dla wszystkich związków taktycznych i Rodzajów Sił Zbrojnych RP za wyjątkiem marynarki wojennej.

                W ramach dawnego Układu Warszawskiego na obiektach poligonu prowadzone były wielonarodowe ćwiczenia w roku 1955 i 1967, a także wielkie manewry „ ODRA-NYSA 69”, „ TARCZA 76” i „ Tarcza 88” oraz wiele mniejszych realizowanych pod kryptonimami „ Przyjaźń” i „Braterstwo Broni”. Po powstaniu w 1996 roku Wojsk Lądowych, największymi przedsięwzięciami szkoleniowymi były centralne kursy kierowniczej kadry tego Rodzaju Sił Zbrojnych RP prowadzone w latach 1993, 1998 oraz w 2003 roku, i połączone z dużymi ćwiczeniami z wojskami. Ostatnie z nich, pod kryptonimem „Donośna Surma”, realizowała 16 Dywizja Pancerna wraz z pododdziałami aeromobilnymi Wojsk Lądowych. Obecna dekada to naprzemienne ćwiczenia Wojska Polskiego prowadzone w latach parzystych pod kryptonimami „Dragon” i w latach nieparzystych pod kryptonimem „Anakonda”.

 

Święto komendy poligonu w Olesznie

 


           
 Po raz pierwszy w 1996 roku walory szkoleniowe poligonu drawskiego odkryły wojska NATO. Jeszcze przed przystąpieniem Polski do Paktu Północnoatlantyckiego organizowano tu ćwiczenia w ramach „Partnerstwa Dla Pokoju” pod kryptonimem „Crystal Eagle”. Bezpośrednio po nich cykliczne manewry odbywały tu wojska brytyjskie pod kryptonimami „Ułański Orzeł” i „Orzeł Prerii”, a jedno z nich 7 Brygady Pancernej, prowadził wnuk słynnego marszałka Bernarda Montgomerego – brygadier Dawid Montgomery.

                Wielki egzamin komenda poligonu, a pośrednio i Nadleśnictwo Drawsko, przechodziły w latach 2000- 2003, gdy rozpoczęły tu szkolenie wojska aeromobilne V Korpusu USA z Heidenbergu pod kryptonimem „Vicktory Strike” i Niemiecko-Holenderskiego Korpusu Północ-Wschód wyposażone w słynne śmigłowce „Apache”, „Black Howk” i „Chinuck” oraz wyrzutnie rakietowe LMRS. Wzrastało bowiem w tym czasie zagrożenie pożarami kompleksów leśnych i możliwość powstania strat w związku z dużą ilością nagromadzonego sprzętu, środków ogniowych i ludzi. Podobnie było, gdy doskonaliły tu swój kunszt bojowy włoskie wojska lądowe i dywizja aeromobilna uzbrojona w śmigłowce „Mangusta”. Jednak największym przedsięwzięciem szkoleniowym paktu NATO, połączonym z ćwiczeniem w ramach „Partnerstwa Dla Pokoju”, były manewry z 2002 roku prowadzone pod kryptonimem „Strong Resolve”.

 

Pływający transporter opancerzony na Złym Łęgu

 

 

Poligon Drawski niedawno obchodził jubileusz – 65. rocznicę swego powstania. Docenili to mieszkańcy Ziemi Drawskiej fundując dla Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych nowy sztandar. W 2012 roku nadano tej zasłużonej instytucji imię Pułkownika Franciszka Sadowskiego. Równolegle z przemianami strukturalnymi jakie zachodziły w Siłach Zbrojnych RP, w ostatnich latach, wielokrotnie zmieniano podporządkowanie i etat Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych. Najistotniejsza zmiana nastąpiła gdy Poligon wyłączono z podległości pod Pomorski Okręg Wojskowy w Bydgoszczy i podporządkowano go bezpośrednio Dowództwu Wojsk Lądowych w Warszawie.

 

 

Nadanie imienia Pułkownika F. Sadowskiego  Poligonowi

 

 

Ostatnią zmianę wprowadzono 1 stycznia 2002 roku, gdy po rozwiązaniu Wojsk Lądowych, zwierzchność nad poligonem drawskim przejęło Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych. W tym dniu komendant Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych stał się przełożonym wszystkich poligonów z dawnych Rodzajów Sił Zbrojnych RP.

 

5.      Ekologia na poligonie.

                      Na Poligonie eksploatowanych jest 13 oczyszczalni ścieków. Funkcjonują one we wszystkich pięciu miejscowościach będących w administracji wojska. Obejmują też obozowiska, gdzie okresowo występują duże skupiska ćwiczących żołnierzy. Niewielkie ale bardzo skuteczne oczyszczalnie mają wszystkie obiekty szkoleniowe. Obowiązujący tu kwartalny system badania jakości wód z 29. wewnętrznych ujęć wody oraz pobieranie próbek z oczyszczalni ścieków i miejsc przeznaczonych do rekreacji, zapewnia skuteczne przeciwdziałanie w przypadku wystąpienia zagrożeń.

 

Drawa z lotu ptaka

 

 


                W trakcie prowadzonych dwa razy w roku pomiarów nie odnotowano na Poligonie przekroczeń dopuszczalnych stężeń podstawowych gazów i pyłów. Okresowo występują tu duże dawki kurzu. Jest to zjawisko nieodłączne procesu szkolenia, wprost proporcjonalne do rozmachu ćwiczeń i ilości eksploatowanego sprzętu mechanicznego. Dla zabezpieczenia funkcjonowania komendy poligonu i przebywających tu wojsk, użytkowanych jest 28 kotłowni. Od lat są to jednak obiekty przyjazne środowisku naturalnemu, gdyż źródłem energii jest w nich olej opałowy i prąd elektryczny.

                Problemem na Poligonie ciągle pozostaje ogrzewanie na obozowiskach namiotowych, gdzie okresowo może przebywać od kilkuset do kilku tysięcy szkolących się żołnierzy. Spalanie węgla w setkach żeliwnych piecyków powoduje okresowo dużą koncentrację dymów, uciążliwą dla ludzi i otaczającej przyrody. Alternatywą dla tego rodzaju biwakowania może być odwlekana budowa bloków koszarowych w miejsce obozowisk namiotowych. Problem ten uległ jednak złagodzeniu, gdy wojsko zrezygnowało z organizowania wczasów i przeznaczyło dotychczasowe swe kompleksy rekreacyjne w Karwicach, Konotopie, Głębokim i Jaworzu na potrzeby zakwaterowania szkolących się wojsk.

 

Pałac w Karwicach

 

 

 

                Poligon Drawski zajmuje gleby o najniższej jakości, których wartość użytkową obniżają długotrwałe okresy suszy. Degradacja powstaje tu wyłącznie w trakcie eksploatacji gruntowych dróg poligonowych. Prowadzona na dużą skalę działalność ogniowa ma znaczenie symboliczne w oddziaływaniu na środowisko naturalne, gdyż ma wymiar punktowy, a powybuchowe związki chemiczne są nietrwałe.
               
 Trudno sobie wyobrazić szkolenie wojsk bez huku wystrzałów, warkotu śmigłowców i hałasu powodowanego przez pojazdy mechaniczne. Intensywność hałasu maleje na poligonie wprost proporcjonalnie do redukcji polskiej armii oraz rozmachu prowadzonych ćwiczeń. Przekroczenia norm hałasu mają wymiar okresowy i lokalny. Duże natężenie występuje na strzelnicach czołgowych oraz pasach ćwiczeń taktycznych, gdzie używana jest amunicja artyleryjska i czołgowa oraz lotnictwo.  Niemożliwe jest funkcjonowanie Poligonu i równoległe spełnienie wymogu wynikającego z ustawy o lasach, zakazującego czynienia w nich hałasu. Współdziałanie leśników i wojska zmierza w kierunku skutecznego egzekwowania ustalonych stref ciszy oraz dróg obejścia wokół rejonów gniazdowania ptaków i bytowania zwierząt będących pod ochroną. Z pewnością okresowo dużą uciążliwość hałasu odczuwają mieszkańcy miejscowości sąsiadujących z obiektami szkoleniowymi.

 

Największy park sprzętu bojowego – Konotop

 

 

Promieniowanie generowane przez urządzenia techniczne znajdujące się na wyposażeniu wojska, oddziałuje na środowisko przyrodnicze Poligonu w wymiarze śladowym i nie jest godne większej uwagi. Jego natężenie oraz zakres oddziaływania odnoszą się wyłącznie do obsług środków łączności i załóg urządzeń radiolokacyjnych. Najbardziej charakterystycznym wskaźnikiem obrazującym marginalność tego problemu jest fakt braku zakłóceń w odbiorze programów telewizyjnych, co w przeszłości było nieodłącznym elementem każdego ćwiczenia.
               
Skuteczność oddziaływań proekologicznych wiąże się z funkcjonowaniem efektywnego systemu służbowego wojska i nadleśnictwa, który eliminuje zagrożenia jeszcze przed wystąpieniem przesłanek negatywnych zdarzeń. Pomimo, iż obszar ten w naturalny sposób jest terenem podwyższonego ryzyka wystąpienia klęski ekologicznej, to w praktyce taka nigdy tu nie wystąpiła.

Ciągle najpoważniejszym zagrożeniem pozostaje możliwość pożaru, których nie uniknięto w przeszłości, lecz ich skalę i skutki niweluje permanentna profilaktyka oraz utrzymywanie w stałej gotowości wszystkich elementów systemu przeciwpożarowego wojska i Nadleśnictwa Drawsko wspieranego przez Państwową Straż Pożarną. Najefektywniejszym sprawdzonym środkiem profilaktyki zapobiegającym pożarom jest codzienne, precyzyjne określanie stopni zagrożeń p.poż. przez Nadleśnictwo i skuteczne ich egzekwowanie przez ograniczanie działalności ogniowej przez komendę poligonu w stosunku do szkolących wojsk.

 

Komendant Poligonu w zakresie ochrony środowiska posiada szereg uprawnień do których m.in. należy: 

- Przerywanie ćwiczeń w razie naruszenia warunków bezpieczeństwa oraz powstania zagrożenia ekologicznego i pożarowego.
- Ustalanie z dowódcami ćwiczących wojsk rejonów wyłączonych ze szkolenia ze względu na ochronę środowiska.
- Precyzyjne określanie granic i zezwalanie na działalność ogniową wyłącznie w polach roboczych.
- Ścisłe określanie rejonów używania środków bojowych.
- Wskazywanie rejonów do wykonywania ziemnych prac fortyfikacyjnych.
- Określanie i utrzymanie dróg dla pojazdów gąsienicowych i kołowych.
- Zapewnienie sprawnego funkcjonowania urządzeń chroniących środowisko.
- Wyznaczanie wspólnie z administracją leśną miejsc doraźnego biwakowania wojsk.
- Odbiór z obozowisk i utylizacja wszelkich odpadów.

- Współdziałanie ze służbą leśną w egzekwowaniu naprawienia powstałych szkód.
- Prowadzenie wspólnie ze służbą leśną instruktaży dla szkolących wojsk oraz kontroli przestrzegania ustaleń z zakresu ochrony środowiska.
- Wspólne ze służbą leśną wytyczanie i egzekwowanie dróg obejścia wokół fragmentów krajobrazu chronionego.

 

 Oleszno z lotu ptaka

 


                Z
aprezentowana analiza nie uzasadnia okresowo wywoływanych dyskusji z tezą, że tam gdzie zaczyna się Poligon, tam jest początek pustyni ekologicznej. Stanu takiego nie zaakceptowałyby licznie występujące tu rzadkie gatunki zwierząt. Wojsko jest identycznie traktowane w odniesieniu do ochrony środowiska jak inne podmioty. Organizując ćwiczenia międzynarodowe, stawia swym koalicjantom wysokie wymagania w tym względzie. Świadomość ekologiczna ćwiczących tu wojsk NATO jest na tyle wysoka, a sankcje za naruszenie norm ochrony środowiska na tyle surowe, że gwarantują przestrzeganie polskiego prawa.

                                                                                          Zbigniew Mieczkowski