Moje, pamiętne chwile Pisząc te słowa, mam 93 lata. Z perspektywy prawie wieku, doskonale widzę w jak błyskawicz- nym tempie czas mknie przed siebie, tworząc księgę życia. Ogromną wartość ma w niej każda, godnie przeżyta chwila. Chcę się tu nimi podzielić, bo nie ma nic bardziej cennego, niż prawda. Zapraszam do lektury moich, nigdzie wcześniej niepublikowanych, wspomnień.
28 sierpnia 2014 roku w Kaliszu Pomorskim odbył się pogrzeb Heleny Kurylczyk-Pulwin (1919-2014).
Całe swoje długie, niemal stuletnie życie, Helena Kurylczyk-Pulwin spędziła pomagając innym oraz „w pogoni za błękitem”. Pomagała dzieciom i młodzieży, jako jedna z pierwszych nauczycielek kaliskiej szkoły. Pomagała dorosłym, jako wieloletni, społeczny kurator sądowy. Służyła także swojemu ukochanemu miastu – Kaliszowi Pomorskiemu, pełniąc aktywnie funkcję radnej przez trzy kadencje. Chociaż umarła 22 sierpnia 2014 roku pod Krakowem, a pod koniec życia mieszkała w Poznaniu i Szczecinie, to corocznie przynajmniej raz gościła w miejscu, w którym – co zawsze podkreślała – zostawiła swoje serce. I dlatego, zgodnie ze swoim życzeniem, spoczęła w grobowcu rodzinnym na cmentarzu w Kaliszu Pomorskim. Jeszcze w lutym 2014 r. zdążyliśmy przeprowadzić z Nią wspomnieniowe rozmowy, których zapis filmowy można obejrzeć na tym Portalu w dziale "FILMY - rozmowy".
|