Prace Romualdy Bożek – Makówki (absolwentki LO z 1993, obecnie sędzi) Wyklejanie ścian i kominków to tylko jedna z moich pasji, którą pielęgnuję w czasie, gdy nie wydaję wyroków i nie piszę do nich obszernych uzasadnień. Ten pierwszy kominek stoi w moim domu. Przedstawia drzewo magnoliowe. Wykonany jest z gipsu, lecz całe tło wypełnione zostało drobniusieńkimi, kolorowymi kamyczkami. Drugi kominek powstał w okresie trzech dni przed świętami Bożego Narodzenia, a zakończony został nie kiedy indziej, tylko w Wigilię. I chyba dlatego roztacza wokół siebie właśnie taki nastrój. Sposobem ucieczki od szarości dnia jest malowanie kolorowych obrazów. Chociaż te, które tworzę, nie do końca i nie zawsze bywają takie barwne i wesołe. Zazwyczaj odzwierciedlają moje najmroczniejsze i najgłębiej skrywane rozterki i przemyślenia. Obraz, który przedstawia czaple został wykonany w całości z maleńkich, różnobarwnych kamyczków. Wyklejałam go przez cały okrągły rok, w każdą wolną chwilę. Obraz przedstawiający słoneczniki jest w zasadzie „perspektywiczny” lub „trójwymiarowy”. Chodzi o to, że ozdabia wolnostojący komin, tworząc tym samym swego rodzaju kolumnę. Najczęściej tworzę obraz, ponieważ pragnę nim kogoś obdarować. Gdy znam bardzo dobrze daną osobę, albo łączą mnie z nią jakieś przeżycia, wówczas obraz kształtuje się sam.
|