MY - KALISZ POMORSKI - OKOLICE - ŚWIAT
Rok 2015 (II)

28 sierpnia - Tajemnice kaliskiego Pałacu

         Odkrywanie tajemnic najstarszego zabytku Kalisza Pomorskiego – Pałacu rodu rycerskiego von Güntersberg, rozpoczęło się już w maju. Wtedy uczniowie Liceum, pod kierunkiem Joanny Mączkowskiej i Bogumiła Kurylczyka, zaczęli badać historyczne zagadki tej budowli. Wielką pomocą w ustaleniu faktów i obaleniu mitów było niedawne spotkanie z Hansem Joachimem Zühlke, wnukiem ostatniej przed rokiem 1945, właścicielki kaliskich dóbr – Anny Zühlke.
   Gruntowne oględziny podziemi kaliskiego Pałacu, pozwoliły skonfrontować krążące opowieści o istnieniu lochów łączących tę budowlę z Kościołem, z wiedzą potomka familii Zühlke, znającego najlepiej przekazy rodzinne. Otóż i one potwierdzają, że z piwnic prowadził przed II wojną tajemniczy korytarz w kierunku Rynku, czyli Kościoła. Dzisiaj jednak żadnego wejścia do tego lochu już nie ma.
    Oprócz tych „podziemnych” opowieści, Hans Joachim Zühlke podał wiele faktów z życia ostatnich właścicieli kaliskiego pałacu oraz funkcjonowania wielkiego gospodarstwa, jakie do nich należało. Stodoły, obory i stajnie zajmowały pusty dziś plac po lewej stronie od głównego wejścia, za dawną (teraz rozebraną) oficyną. Natomiast pola orne rozciągały się pomiędzy liniami kolejowymi do Wałcza i do Złocieńca, z folwarkiem Johannisfelde (Lipinki) pośrodku.
         Zapytany o obecną nazwę Pałacu, przypisującą jego pochodzenie rodowi von Wedel, stwierdził, iż nie ma to nic wspólnego z historyczną prawdą. Wedlowie bowiem ani nie wybudowali w Kaliszu Pomorskim Pałacu, ani samo miasto nie należało do nich długo (zaledwie 25 lat). Pałac postawiła tu rodzina von Güntersberg, w której rękach kaliskie dobra pozostawały przez pięć wieków.


         Zdaniem Hansa Joachima Zühlke, także z uwagi na kilku kolejnych po Güntersbergach właścicieli, najlepiej byłoby pozostać przy samej nazwie Pałac, bez dodatkowych słów. „Klepsydra”, jak widać na ostatnich zdjęciach, popiera to historycznie słuszne stanowisko.
             

 

 

 

 

1 września - Słońce na rozpoczęcie roku

          Uczniowie Liceum Ogólnokształcącego z Oddziałami Dwujęzycznymi w Kaliszu Pomorskim  zgromadzili się wokół Inteligentnego Ogrodu, by uroczyście rozpocząć nowy rok nauki. Szczególnie serdecznie powitano klasy pierwsze, których obecnie jest aż sześć. – Tym, którzy rozpoczynają u nas edukację, życzę sukcesów oraz wytrwałości. Tak samo jak wam jest to potrzebne także mnie, ponieważ debiutuję w kaliskim Liceum na funkcji dyrektora – powiedział Maciej Rydzewski.
           Trafiające do serc młodzieży życzenia, złożyli przedstawiciele szkolnego samorządu: Klaudia Maziarz i Szymon Kawecki. Natomiast życzenia najcieplejsze, w postaci wręcz tropikalnej pogody, złożyło i uczniom, i nauczycielom i gościom oraz rodzicom - przyświecające nad miastem, wrześniowe słońce.
          Przyświecające także przez szyby okiem, wprost na klasę III a.

 

 

 

 

11 września – Święto Szkoły i Jubileusz „Klepsydry”

    W ciągu ostatnich pięciu lat wystawiliśmy 63 programy artystyczne, w tym aż 23 razy były to spektakle teatralne.
      Sama prezentacja multimedialna dorobku naszej grupy teatralnej „Klepsydra” zajęła dwie godziny jubileuszowego spotkania, jakie odbyło się 11 września 2015 r. Tuż po uroczystym Święcie Szkoły, na którym wystąpiły nasze piosenkarki.
           - Nie wyobrażam sobie naszej Szkoły bez „Klepsydry”. Mam wrażenie, że ona istnieje nie od 5 lat, ale od początku Liceum, bo tak bardzo wpisała się w jego życie – stwierdził podczas jubileuszu Maciej Rydzewski, dyrektor kaliskiego Liceum.
           - Praca w naszym teatrze rozwija osobowość i horyzonty, czego najlepszym świadectwem są laury zdobywane przez uczniów w konkursach ogólnopolskich – opowiadała Joanna Mączkowska, założycielka „Klepsydry”, reżyser teatralny, polonistka, nagrodzona w tym roku statuetką „Kaliskiego Sokoła”.


  

 

 

 

 

        Wśród wielu wystąpień oraz prezentacji, najbardziej wzruszające były wyznania absolwentów kaliskiego Liceum, którzy działali w „Klepsydrze” a teraz studiują w ośrodkach akademickich w całej Polsce. Przyjechali do nas: Tomasz Dobrowolski, Hubert Kotkiewicz i Mateusz Rutkowski.

    Licznie wplatane pomiędzy słowa i prezentacje piosenki, nuciły: Magdalena Ambroziak, Anna Gaik, Emilia Górnik i Paulina Staniecka. Niektóre refreny i zwrotki nuciła cała sala.
    W ten sposób spełniło się to, co zapowiedziała już na wstępie Joanna Mączkowska, że jubileuszowe spotkanie przerodzi się szybko w teatr w teatrze. Role konferansjerów i komentatorów pełnili na zmianę: Jakub Biegniewski, Szymon Kawecki, Agata Krysińska oraz Laura Śmiłek. A aktorami tego spektaklu byli – całkowicie dobrowolnie i z oddaniem – wszyscy obecni.
    W spotkaniu uczestniczyli - oprócz obecnych i dawnych członków „Klepsydry”, grona pedagogicznego i przyjaciół zespołu – również zaproszeni goście. Wśród nich była radna powiatowa Halina Samek oraz Tadeusz Błądek, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Kaliszu Pomorskim, która ufundowała członkom zespołu teatralnego słodki poczęstunek.

 

 

21 września - Piąta siła Poligonu Drawskiego

   Na Dniu Otwartym Poligonu Drawskiego, jaki urządzono w poniedziałek, 21 września, prezentowały się siły zbrojne: Polski, Kanady, USA i Wielkiej Brytanii. A jako piąta siła – już niezbrojna, lecz artystyczna – wystąpiła z repertuarem piosenek grupa teatralna „Klepsydra” z kaliskiego Liceum.
  Uczniów Liceum Ogólnokształcącego z Oddziałami Dwujęzycznymi w Kaliszu Pomorskim, zaprosił na te występy osobiście komendant Centrum Wyszkolenia Wojsk Lądowych, płk Marek Gmurski, uczestniczący w niedawnej uroczystości Święta Szkoły.
            I wtedy, i teraz, uczniowie wykonali utwory w języku polskim i języku angielskim. Na tyle przypadły one do gustu oficerom Królewskich Sił Zbrojnych Kanady, że zapowiedzieli się z wizytą już na grudzień, by posłuchać kolędowania podczas tradycyjnych szkolnych jasełek.
            Na poligonowej scenie wystąpili kolejno:
Magdalena Ambroziak,
Aleksandra Grous,

 

 

 

Emilia Górnik i Michał Banaszak (gitara),

 

 

 

 

Adrian Kociuba,


Aleksandra Rogan,

 

 

 

 

 

 

 

Julia Zinczuk.

     

 

Wcześniej, z kaliskimi uczniami (wraz z „Klepsydrą” przybyła na poligon klasa o profilu wojskowym), przywitał się Starosta Drawski – pan Stanisław Kuczyński oraz burmistrz Drawska - pan  Stanisław Ptak.
         A późniejsze rozmowy po polsku, angielsku i francusku, oglądanie sprzętu wojskowego, a także konsumpcja wojskowej grochówki trwały na tyle długo, że autobus do Kalisza Pomorskiego odjechał jako ostatni.
     

 

Tydzień po wizycie na Poligonie, na adres Szkoły nadeszły te oto podziękowania.

 

 

 

 

 

25 września - Ostatnia urzędniczka kaliskiego magistratu
    Pani Elżbieta Januszko z domu Bejnarowicz, która jest ostatnią, żyjącą urzędniczką pierwszego po roku 1945 kaliskiego magistratu, przekazała cenne dokumenty do Izby Pamięci istniejącej przy Liceum Ogólnokształcącym z Oddziałami Dwujęzycznymi w Kaliszu Pomorskim.
   

 

Spotkała się także z członkami „Klepsydry”, opowiadając o swojej pracy w Urzędzie Miejskim, gdzie była zatrudniona w latach 50. XX wieku.  Wspominała również lata 40. XX wieku, gdy uczyła się w tej samej Czerwonej Szkole. Jakże jednak inne to były i czasy i warunki nauki. Więcej o tym piszemy na naszym portalu w zakładce „Spotkania”.

  

2 października - Odsłona trzeciej i czwartej tajemnicy

           Uczniowie kaliskiego Liceum, w tym członkowie „Klepsydry”, pod kierunkiem Joanny Mączkowskiej i Bogumiła Kurylczyka, odkryli dwie kolejne tajemnice Kalisza Pomorskiego. Rok temu zaprezentowali nieznane dotąd fakty dotyczące budowy miejscowego Kościoła i gmachu Czerwonej Szkoły.
     W czwartek, 2 października, wygłosili dwie prelekcje: na temat kaliskiego Pałacu oraz kaliskiego Ratusza. I tym razem nie zabrakło wielu skrytych w zapomnieniu szczegółów, odkrytych w archiwach lub zdobytych od naocznych świadków.
           Referatów, bogato ilustrowanych zdjęciami i dokumentami, z wielkim zainteresowaniem wysłuchali uczniowie, dyrektor Liceum Maciej Rydzewski oraz przedstawiciele władz miasta: wiceburmistrz Tomasz Kołun oraz wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Tadeusz Błądek.

 


    Była też obecna Elżbieta Januszko, ostatnia żyjąca urzędniczka pierwszego po roku 1945 kaliskiego magistratu. Cała sala zaśpiewała jej chóralnie „Sto lat”.

        A gdy wyszli już prawie wszyscy, my z "Klepsydry" po raz drugi usiedliśmy wokół pani Elżbiety. I kameralnie posłuchaliśmy jak opowiadała tylko dla nas te swoje dawne przeżycia niezwykłe...

  

 

         

 

14 października - Święto licealnej społeczności

  Na uroczystym apelu z okazji Dnia Edukacji Narodowej, stawili się wszyscy uczniowie, grono pedagogiczne oraz liczni, zaproszeni goście i rodzice. Dlatego, by pomieścić kilkaset osób, uroczystość odbyła się nie w auli, a w sali gimnastycznej. Dzięki temu było to prawdziwe święto edukacji, bo całej, licealnej społeczności.


         Część artystyczną przygotowała grupa teatralna „Klepsydra”. Najpierw, jak widać na zdjęciach odpowiednio dostroiliśmy się do tej uroczystości.


         Na recital piosenek złożyły się utwory nastrojowe i skoczne, ale wszystkie doskonale znane całej publiczności, która głośno wtórowała refrenom takich wielopokoleniowych przebojów jak „Dziwny jest ten świat”, czy „Tyle słońca w całym mieście”.


  Występy solistów nagrodzono burzą oklasków. Szczególnie gromkich ze strony ich szkolnych kolegów. A dyrektor Liceum Maciej Rydzewski podziękował prowadzącej „Klepsydrę”- pani  Joannie Mączkowskiej, za przygotowanie programu.
       Kwiaty wręczyli jej także uczniowie klasy III a, której jest wychowawcą.

 

 

 

 

5 listopada – Kanada z wizytą u nas

   Delegacja przebywających na Poligonie Drawskim kanadyjskich żołnierzy przyjechała do naszego Liceum, by opowiedzieć o swojej Ojczyźnie. O zwyczajach jej mieszkańców, ulubionych potrawach, ubiorach, rozrywkach, pracy.


       

 

Rozśpiewana część „Klepsydry” poczęstowała ich w zamian  muzyką. Większość utworów wykonano w oryginale, po angielsku.

 

 

 

 

 

Listopad – próby spektaklu na Dzień Niepodległości

         Na początku listopada dobiegły końca próby nowego spektaklu, który zaprezentujemy mieszkańcom Kalisza Pomorskiego w Dzień Niepodległości, 11 listopada.


            Licealiści wystawią tę sztukę na scenie Miejsko- Gminnego Ośrodka Kultury w Kaliszu Pomorskim. Wstęp wolny, a kurtyna odsłoni się punktualnie o godz. 18.30. Zapraszamy!


            Reżyserem i scenografem widowiska jest Joanna Mączkowska. Scenariusz napisał Bogumił Kurylczyk. Obok licealistów wystąpią  uczniowie pozostałych, kaliskich szkół oraz goście. Będzie dramatycznie, komicznie oraz tanecznie i piosenkarsko. A wszystko na kanwie autentycznych wydarzeń, jakie rozgrywały się w naszym mieście w roku 1945, gdy rodziła się tu Polska.


            Skąd przychodzimy? Kim jesteśmy? Dokąd idziemy? Dobrze jest znać odpowiedzi na te trzy zasadnicze pytania. Zwłaszcza, gdy zadaje je młodzież, poszukująca w mroku dziejów własnych korzeni.

 

 

 

11 listopada - Historia jednej piwnicy

     Za sprawą wyreżyserowanego przez Joannę Mączkowską spektaklu, zobaczyliśmy w Dzień Niepodległości – na gościnnej scenie kaliskiego Miejsko- Gminnego Ośrodka Kultury – wypowiedzianą, przedstawioną i wyśpiewaną opowieść o nas samych. O tym, skąd przychodzimy, kim jesteśmy i dokąd zmierzamy.

 

   

 

 

Główne role odegrali licealiści z grupy teatralnej „Klepsydra”.
          

A towarzyszyli im uczniowie ze Szkoły Podstawowej i z Gimnazjum w Kaliszu Pomorskim oraz panie z zespołu „Violki-Kibolki”.

 

 

Wystąpiła także w operowej postaci białej zjawy – Stanisława Górnik.


    Kanwę widowiska, w którym reżyser - Joanna Mączkowska połączyła na scenie kaliskich uczniów i kaliskie pokolenia - stanowił scenariusz Bogumiła Kurylczyka.

 

   Jego akcja rozgrywa się na dwóch planach: współczesnym, na prywatce oraz tuż powojennym, w piwnicy domu, gdzie młodzież urządziła tańce. Chłopiec opowiada swojej dziewczynie historię zasłyszaną od dziadków…

 

 

  Jest jesień 1945 roku. W piwnicy ukrywali się przed gwałtami radzieckich żołnierzy polscy przybysze – osadnicy oraz dotychczasowi mieszkańcy - Niemcy.

 

 


    Chwile grozy znalazły szczęśliwe zakończenie, bo dzielna babka zza Buga „otumaniła” sobą i „przekabaciła” czerwonoarmistów, zapobiegając rozlewowi krwi.

 

 

 

  Po brawurowo odegranej przez aktorów wycieczce w przeszłość, nastąpiła znowu scena zabawy. Ale zaraz przerwanej wspomnieniami o losach rodziców, dziadków, pradziadków.

 

 

 

 

 

      Wtedy, stopniowo, melodie dyskotekowe zmieniły się w recital pieśni z treścią, a następnie pieśni patriotycznych, by zakończyć się Hymnem, we wspólnym wykonaniu aktorów i widzów. Słowa Mazurka Dąbrowskiego zabrzmiały tym potężniej, bo widownia była wypełniona do ostatniego miejsca i przez rówieśników młodych artystów, i przez ich rodziców oraz dziadków.

 

 

           Wśród wielu gratulacji, najbardziej wzruszające były te, jakie opiekunce „Klepsydry” złożyła młodzież, dziękując za włączenie jej w nowatorskie, teatralne działania.

 

     Z kolei Maciej Rydzewski, dyrektor kaliskiego Liceum, pogratulował twórcom spektaklu: Joannie Mączkowskiej i Bogumiłowi Kurylczykowi oraz wykonawcom widowiska - zaangażowania w konsekwentne odkrywanie historii nas samych. Im bowiem znamy jej więcej, tym bardziej możemy rozumieć to, co dzieje się teraz, i tym bardziej sprostamy zadaniom przyszłości.

 

     Spektakl stanowił teatralny i patriotyczny „prezent” dla mieszkańców Kalisza Pomorskiego na Dzień Niepodległości, wystawiony przez „Klepsydrę” w ramach wolontariatu. Na jego zakończenie, Joanna Mączkowska podziękowała: Dyrekcji kaliskiego Liceum, Urzędowi Miejskiemu, Bankowi Spółdzielczemu oraz firmie krawieckiej „Babette” za wsparcie strony organizacyjnej, dzięki której  zakupiono m. in. rekwizyty i materiały potrzebne do zrealizowania spektaklu.             

 

 

Listopad - Subkultury, czyli złożoność świata
     Na lekcjach wiedzy o kulturze prowadzonych przez Joannę Mączkowską, młodzież uczyła się o subkulturach. Fenomenie pokazującym złożoność dzisiejszego świata, w którym rzetelna i obiektywna ocena zjawisk staje się coraz trudniejsza.


            - Cykl autorskich zajęć o subkulturach prowadzę od kilku lat. Młodzież omawia na nich wybrane trendy czy kierunki, poczynając od ruchu hipisów, przez punków a na współczesnych modach kończąc. Wyjaśniamy sobie o co w konkretnych subkulturach chodzi, szukając tego, co w nich dobre a co złe. Wszystko w imię właściwie pojętej tolerancji, której nie należy mylić z pobłażliwością, ale nie należy też zaniedbywać, skoro każdy ma prawo do bycia innym – wyjaśnia Joanna Mączkowska.


     Jak dodaje, młodzież najchętniej wybiera, by się przebrać i zaprezentować daną subkulturę – właśnie ruch wolności – hipisów.
           

 

 

 

 

23 listopada - Spotkanie wolności z tęsknotą

           

Gdzie i kiedy tęsknota za wolnością może się spotkać z wolnością? Otóż wtedy, gdy na zaproszenie Zakładu Karnego w Wierzchowie pojadą tam z piosenkami soliści grupy teatralnej „Klepsydra”.  Tak było również podczas kolejnego występu przed osadzonymi.


           

 

Występów licealistów  w ZK Wierzchowo było już kilkanaście. Ale ten okazał się znowu niezwykły, niepowtarzalny, bo za każdym razem inni są soliści, inna jest publiczność.


         

Nie zmienia się jedynie to, że pierwsi przychodzą za te kraty i wychodzą, a drudzy za kratami zostają. Zostają, ale z myślami naprowadzającymi na drogę do tego, o czym marzą najbardziej i czego najbardziej im brak – normalności, którą dać może tylko wolność.


     Mimo tak różnych miejsc, zajmowanych po obu stronach więziennych murów, solistów i widzów połączyły przywiezione pieśni. Zwłaszcza te, nucone wspólnie, gdy cała sala śpiewała „Chodź, pomaluj mój świat” czy „Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy”. Albo chóralnie odgadywała tytuły prezentowanych wcześniej utworów.


     - Walory wychowawcze waszych występów są nieocenione – dziękował opiekunce „Klepsydry” kpt Marek Słomka.


     – My także dziękujemy. Nie tylko za pokazanie, iż między niebem a piekłem jest jeszcze czyściec. Bo przede wszystkim za to, iż w niesieniu dobra tam, gdzie go brakuje, możemy realnie uczestniczyć – odpowiedziała Joanna Mączkowska.
             
           

 

2 grudnia - Papierosy zostały przepędzone

           Z kaliskiego Liceum, w ramach akcji „Bezpieczna Szkoła”, papierosy zostały przepędzone. I przepędzono je nie tylko fizycznie, ale co najważniejsze – mentalnie. Uczniowie z grupy teatralnej „Klepsydra” odegrali bowiem spektakl wypędzenia tytoniowego nałogu w sposób tak wyrazisty, że musiał głęboko zapaść w umysł i serce każdego widza. A tych w hallu Szkoły nie brakowało.


    Widowisko przygotowane przez Joannę Mączkowską, rozegrało się na dużej przerwie, gdy w środku tłumu uczniów pojawiło się kilkoro z nich, przebranych za papierosy.


         I powoli, w rytm niepokojącej muzyki, papierosy zaczęły przyciągać do siebie czarne postaci – choroby. Mało, że wyglądające ponuro, to jeszcze z odrażającym obrazem ledwie dychających płuc na kostiumach.


    Wtedy nastąpił kolejny akt antynikotynowej scenki. Grupa ubranych na biało aktorów (oczywiście z wizerunkiem zdrowych płuc) zaczęła, dotykami dobra i dotykami rozumu, neutralizować czarne paskudy zgubnego nałogu. Przemieniać je w tańcu wśród kłębów teatralnego dymu na tyle, że w finałowej scenie i białe i czarne postaci wspólnie przepędziły aktorów grających papierosy, tam gdzie… tytoń rośnie.


     Oklaskującym występ uczniom i nauczycielom rozdawano, dla ugruntowania edukacyjnego efektu spektaklu, ulotki informacyjne. Co warto z nich zapamiętać? Chyba najbardziej te dwie ostatnie wskazówki: „Pamiętaj, że papieros zabija powoli nie tylko Ciebie, ale i tych których kochasz. Życzymy wytrwałości i odwagi w prowadzeniu zdrowego trybu życia - życia bez nałogów!”.
              
   

 

 22 grudnia – Licealne jasełka

 

Baśniowe jasełka wystawione przez grupę teatralną „Klepsydra”, zakończyło wspólne odśpiewanie klasycznej kolędy „Przybieżeli do Betlejem”. Ale wykonano ją w rytmie rockandrollowym, i co więcej zaczęto przy niej tanecznie pląsać. Ten radosny nastrój udzielił się całej sali, nie wyłączając oficjalnych gości.


           Miłą niespodzianką tegorocznych jasełek było wkroczenie do auli św. Mikołaja, którym okazał się Dyrektor Szkoły –  Maciej Rydzewski. A w roli elfa towarzyszyła mu zastępczyni – Wicedyrektor- Katarzyna Witek. Ten niecodzienny, bożonarodzeniowy duet obdzielił dobrymi słowami i nauczycieli, i uczniów, wygłaszając w formie zagadek dowcipny koncert życzeń.


     

Po życzeniach świątecznych, które złożyli m.in. w imieniu Starosty Drawskiego Janusz Garbacz (Etatowy Członek Zarządu Powiatu Drawskiego), radna powiatowa Halina Samek oraz  Zofia Gardzińska (prezes zarządu Banku Spółdzielczego w Kaliszu Pomorskim) – rozpoczął się koncert kolęd.


            To, co zaprezentowała „Klepsydra”, właściwiej byłoby nazwać widowiskiem. Sceniczną ilustrację do wyśpiewywanych kolęd i pastorałek stanowiły pląsy aniołów, igraszki diabłów, wędrujące wśród widzów światełka pokoju, czy rozrzucane garściami pierze, mające imitować nieobecny śnieg.


           

 

Grupa teatralna „Klepsydra” i jej opiekunka Joanna Mączkowska, otrzymali nie tylko zasłużone brawa.
     Za brawurowy występ podziękował Dyrektor Szkoły oraz przedstawiciel starosty Janusz Garbacz. A radna powiatowa  Halina Samek wręczyła każdemu członkowi zespołu po figurce świątecznego aniołka, by sprzyjał rozwojowi artystycznych talentów.

 

          

 

A potem wykonywano rozmaite zdjęcia. W tym opiekunki „Klepsydry” z uczniami, którzy odgrywali rolę biblijnych „pastuszków” oraz oczywiście z całym zespołem.