MY - KALISZ POMORSKI - OKOLICE - ŚWIAT
Przypadki kontrolowane - Jan Ryszard Kurylczyk

Jan Ryszard Kurylczyk – niegdyś uczeń kaliskiego Liceum a potem budowniczy elektrowni wodnych i atomowych,  menager wielkich firm,  działacz polityczny i społeczny a także znany literat – gościł w swojej szkole po raz pierwszy od 42 lat. 
 
We wtorek, 30. października, nasz Gość wygłosił dwie prelekcje w auli  Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych.  Pierwszą skierował głównie do uczniów najstarszych klas. Tych, którzy wkrótce staną przed wyborem własnej ścieżki kariery. Jak powiedział: - O sukcesie w życiu decydują nie tylko nasze wybory, lecz także doświadczane przypadki. Trzeba zatem potrafić je zauważać, by następnie móc je kontrolować, czyli wykorzystywać dla swojego rozwoju.
 
Dlatego, zaraz po powitaniu przez uczniów oraz Panią Dyrektor Joannę Kuleszę, Jan Ryszard Kurylczyk poprosił, aby każdy z uczestników zastanowił się na jakie decyzje w swoim życiu miał wpływ, a o których zadecydował przypadek. I przytoczył szereg przykładów z historii (własnej oraz tej wielkiej, ogólnej), gdzie właśnie przypadki, ale kontrolowane – zmieniały jej bieg.
 
Co znaczy to kontrolowanie przypadku? Otóż, jak wyjaśniał, kluczem do kariery jest jasne określenie własnych celów, poparte zdobywaną nieustannie wiedzą. Pozwala ona na pełniejsze rozumienie świata, bo dostrzeganie rządzących nim mechanizmów. Także tych, które osobom o małej wiedzy wydają się być właśnie… przypadkowe albo nawet są dla nich niezauważalne. I na tym tracą, gdyż „każdy rozumie tylko tyle, ile jest w stanie zrozumieć”.
Jako kolejny przykład pokazał swoją kolekcję chińskich monet z tzw. dziurką menniczą, pochodzących nawet sprzed  naszej ery. Posiada je nieprzypadkowo, ponieważ jest kolekcjonerem.  Ale znowu, stał się nim nieprzypadkowo, gdyż za dwa wieki nabiorą one jeszcze większej wartości, a wtedy – jak rozporządził – zostaną sprzedane, by ufundować stypendia naukowe dla jego prapraprawnuków. Nic bowiem na świecie nie jest ważniejsze od wiedzy. I w nią należy inwestować przede wszystkim.
 
Uczniowie podziękowali Janowi Ryszardowi Kurylczykowi za tak pouczający wykład, pełen wskazówek na przyszłość. Miłe słowa otrzymali też Joanna Mączkowska i Bogumił Kurylczyk za przyczynienie się do zorganizowania prelekcji.
 
 
 
Na drugie, wieczorne spotkanie, poświęcone twórczości literackiej naszego Gościa, do szkolnej auli przyszli także mieszkańcy Kalisza Pomorskiego. W tym ci, którzy wraz z nim uczęszczali do naszego Liceum.
- Moje książki nie są łatwe. Nie zajmuję się bowiem ani bajkami, ani opisami przyrody czy też romansami. Wprowadzam czytelnika w węzłowe momenty historii naszej cywilizacji, umożliwiając mu samodzielną ocenę wyborów, jakich dokonują bohaterowie powieści. Do każdej z nich bardzo skrupulatnie zbieram materiały. Bywa, że przez kilkadziesiąt lat, stąd jeszcze się nie zdarzyło, by ktoś z zawodowych historyków wytknął mi jakieś merytoryczne błędy lub zakwestionował poprawność mojego toku rozumowania  – mówił Autor.
Z reguły, te opisywane – czy może raczej rekonstruowane – węzłowe momenty historii, dotyczą zwycięstw państw małych nad mocarstwami, jednostek nad społecznościami, lub nowych idei nad ugruntowanymi poglądami. Także tu wielką rolę odgrywa „przypadek kontrolowany”, jakim jest wiedza dająca przewagę nad siłą.
 
Jego najbardziej znana książka „Niezłomny z Nazaretu”, została przeniesiona na ekran w formie teatralnego spektaklu w reżyserii Stefana Szlachtycza. Słowo wstępne wygłosił, żyjący jeszcze wtedy ksiądz  Józef Tischner, a wśród doborowej obsady aktorskiej znalazł się Gustaw Holoubek. Autor wspomniał też o dwóch innych swoich książkach. W "Ostatnim Apostole" nawiązał do czasów Konstantyna Wielkiego a w  "Papieżu" odniósł się do  pontyfikatu Innocentego III. Jednocześnie wyznał, iż sam jest agnostykiem, co wzbudziło zdumienie wobec faktu, iż pisze głównie o religii chrześcijańskiej.
 
Jak podkreślił, jest agnostykiem a nie ateistą. Zatem wierzy, ale w niepoznawalność, której absolutnie nie wolno utożsamiać z niewiedzą. Co zatem zrobić, gdy stanie się wobec czegoś niepojętego? – Otóż – odpowiada metaforycznie Jan Ryszard Kurylczyk – gdy się już dojdzie do rozstaju dróg, należy… iść dalej. Za jakim głosem? Za jaką wskazówką? O to każdy musi zapytać samego siebie.